.:: Wstęp ::.
Ten blog rowerowy prowadzi irychu
z miasta Gliwice.
Na rowerze przejechane (od pierwszego mojego wpisu wycieczki na BikeStats) ma łącznie 4763.27 km
.:: Statystyki ::.
>> Statystyki szczegółowe <<
>> Statystyki słupkowe <<
Na rowerze przejechane (od pierwszego mojego wpisu wycieczki na BikeStats) ma łącznie 4763.27 km
.:: Statystyki ::.
>> Statystyki szczegółowe <<
>> Statystyki słupkowe <<
.:: Wykres roczny ::.
.:: Archiwum wpisów ::.
- 2011, Maj9 - 16
- 2011, Kwiecień20 - 7
- 2011, Marzec13 - 12
- 2011, Luty10 - 24
- 2011, Styczeń10 - 19
- 2010, Grudzień3 - 7
- 2010, Listopad2 - 0
- 2010, Październik6 - 23
- 2010, Wrzesień6 - 19
- 2010, Sierpień5 - 2
- 2010, Lipiec1 - 0
- 2010, Czerwiec8 - 7
- 2010, Maj3 - 3
.:: Zakończenie ::.
Za dwadzieścia lat
bardziej będziesz żałował tego,
czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny,
opuść bezpieczną przystań.
Złap w żagle pomyślne wiatry.
Podróżuj, śnij, odkrywaj.
bardziej będziesz żałował tego,
czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny,
opuść bezpieczną przystań.
Złap w żagle pomyślne wiatry.
Podróżuj, śnij, odkrywaj.
Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2011
Dystans całkowity: | 993.22 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 20 |
Średnio na aktywność: | 49.66 km |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
68.85 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Poison Curare
DSD
Sobota, 30 kwietnia 2011 · dodano: 30.04.2011 | Komentarze 2
Wyjazd na Dolomity Sportową Dolinę - potocznie DSD. Miejsce magiczne, wyjątkowe, jedyne. Trasa przyjemna, na miejscu ludzi brak, lub w znikomych ilościach przez pochmurną pogodę, która po chwili przyniosła troszkę deszczu. Wiele pozytywnych przygód i akcji chowania się przed deszczem (: Po dłuższej chwili wypogodziło się, zrobiło się ciepło i było można zwiedzać dalej. Chwilka jazdy i skończyło się na ognisku, który nas ogrzał i gdy zrobiło się jeszcze cieplej skierowaliśmy się ku miejscom zamieszkania. Na powrocie znów padało, taka pogoda w kratę. Summa summarum bardzo miło spędzony kolejny rowerowy dzień.Finalne, na zakończenie dnia ognicho.
.:: The End.
Dane wyjazdu:
39.54 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Poison Curare
Po okolicy
Piątek, 29 kwietnia 2011 · dodano: 30.04.2011 | Komentarze 0
Chwila kręcenia się po okolicy zamieszkania + centrum miasta. Czyli zwiedzanie Gliwic i spotkanie oraz mile spędzony czas z kilkoma znajomymi.Powrót do domu ~1:50 w nocy - to się lubi, cisza, spokój, puste drogi, w oddali śpiew ptaków.... Pozytywnie (:
Dane wyjazdu:
38.28 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Poison Curare
Czechowice
Czwartek, 28 kwietnia 2011 · dodano: 29.04.2011 | Komentarze 0
Trasa na jezioro Czechowickie połapać promienie słońca.Dane wyjazdu:
72.96 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Poison Curare
Do miasta Toszek
Środa, 27 kwietnia 2011 · dodano: 27.04.2011 | Komentarze 0
Wyjazd do Toszka na rynek i zamek przez okolice Pyskowic i cmentarz Żydowski w Pyskowicach. Powrót ze spontanicznym ognisko-obiadem.O Toszku i Pyskowicach można przeczytać i zobaczyć zdjęcia na wcześniejszych m.in. moich wpisach tutaj lub tutaj
Z dzisiejszego przejazdu dorzucam zdjęcia z okolic cmentarza Żydowskiego w Pyskowicach:
.:: The End.
Dane wyjazdu:
53.67 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Poison Curare
Po okolicach II
Niedziela, 24 kwietnia 2011 · dodano: 24.04.2011 | Komentarze 2
Rano deszczowo, pochmurno i ogólnie "be". Wychodzić się nigdzie nie chciało, ale o 14:30 wyszło porządnie słońce, które nie zapowiadało się za szybko schować, więc o 15:00 byłem już poza domem wraz z Trucizną.Jako, że brak pomysłów gdzie jechać, wybór padł na wczorajszą trasę, lekko zmodyfikowaną, tak aby było więcej terenu. Trasa piękna, pogoda dopisywała, i błota mnóstwo co mnie jednak nie zatrzymało.
Trasa terenowo przez las Sośnica-Zabrze, Zabrze Makoszowy gdzie dostrzegłem jakieś ruiny (patrz zdj.1 - zdj.3) kolejno obok mojego ulubionego czerwonego budynku (patrz zdj.4), przy którym często się zatrzymuję i dalej wzdłuż rzeki kłodnicy w kierunku Chudowa, Kolejno objazd Paniówek i Chudowa, powrót przez centrum Zabrza, gdzie zatrzymałem się przy fontannie i maszynie górniczej która stoi w parku na przeciwko Muzeum Górnictwa Węglowego. Dalej w kierunku parku w okolicach Mikulczyc, gdzie do dyzpozycji jest mnóstwo różnych drabinek, huśtawek, ścianek wspinaczkowych dla dzieci, a także co nie co dla starszych dzieci czyli korty tenisowe, boisko do koszykówki i piłki nożnej oraz miejsce dla siatkówki plażowej. Te wszystkie miejsca oddzielone są murami z graffiti. Kilka z nich poniżej:
Ruiny #1
Ruiny #2
Ruiny #3
Mój ulubiony Zabrzański czerwony budynek (:
Wzdłóż Kłodnicy #1
Wzdłóż Kłodnicy #2
Latająca woda ;)
Maszyna górnicza
Graffiti #1
Graffiti #2
Graffiti #3
Graffiti #4
Graffiti #5
.:: The End
Dane wyjazdu:
52.60 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Poison Curare
Po okolicach
Sobota, 23 kwietnia 2011 · dodano: 23.04.2011 | Komentarze 0
Wyjazd spontaniczny po okolicach. Kilka pomyłek i zabłądzeń na trasie. Suma summarum założone cele osiągnąłem, czyli zrobić 50km i dojechać na hałdę Makoszowską.Kilometraż zamknąłem w dystansie 52km a zdjęć z w/w hałdy brak - bo po wjeździe na szczyt z zawrotną prędkością 2-3km/h cieszyłem się z sukcesu dojechania na szczyt - a nie wprowadzenia roweru, oraz zwiedzałem tamtejsze niesamowite miejsce. Widoki były niesamowite - ciężkie do opisania...
Trasa zaczęła się przejazdem przez las Zabrzański po czym ujrzałem, znaki rowerowe! Nie zważając zbytnio na nie uwagi, zrobiłem tylko im zdjęcia (patrz.: zdj.1, zdj.2) i pojechałem dalej trasą terenową w kierunku hałdy Makoszowskiej. Trasa podczas przejazdu została zaktualizowana i dorzuciłem sobie cel: Chudów (o miejscu tym można poczytać m.in w moich wcześniejszych wpisach). Przez Chudów tylko przejechałem nie zatrzymując się - jak pociąg Inter City lub expres =D który zatrzymuje się tylko na wybranych stacjach. W taki oto sposób dojechałem do Paniówek gdzie zauważyłem kościół, zatrzymałem się na chwilkę aby zrobić mu zdjęcie. Dalej asfaltem, w kierunku hałdy zahaczając o jezioro, które zauważyłem, później terenem obok rzeki Kłodnicy i tak oto dojechałem do założonego miejsca. Jednak nie było tak prosto, troszkę błądzenia, gdzie trafiła się kolejna sesja Curarce i po chwili przeprowadzając Curarę mostkiem dojechałem na miejsce założone. Później tylko zdjęcia, podjazd, zwiedzanie i kierunek dom przez centrum Zabrza oraz od dawna planowany podjazd do szybu Maciej w Zabrzu, który zbyt po drodze to nie był, ale stamtąd już prosto w kierunku domu.
--->
Zabrzański Szlak Rowerowy
Paniówki
Stawowo
Kłodnica #1
Kłodnica #2
Curara na szczycie
Curara na szczycie #2
Hałda #1
Hałda #2
Hałda #3
Hałda #4
Szyb Maciej w Zabrzu
.:: The End
Dane wyjazdu:
79.89 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Poison Curare
Spontan(y)
Czwartek, 21 kwietnia 2011 · dodano: 21.04.2011 | Komentarze 0
Dziś zaplanowany tylko wyjazd do sklepu na bike. Skończyło się dojeździe do parku Szwajcarii w Gliwicach, kolejno przejazdem do Zabrza terenowo + kawałkiem nowego odcinka autostrady, zwiedzeniu sąsiedniego miasta Zabrze i kończąc na ognisku znów w Gliwicach.Dane wyjazdu:
69.75 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Poison Curare
Do GWSP
Wtorek, 19 kwietnia 2011 · dodano: 20.04.2011 | Komentarze 0
Do Górnośląskiej Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości im. K. Goduli w Chorzowie + ustawka na cd. budowania miejscówki.Jedno z wielu zrealizowanych pomysłów:
Stojaki rowerowe
.:: The End.
Dane wyjazdu:
72.59 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Poison Curare
Dolomity
Niedziela, 17 kwietnia 2011 · dodano: 18.04.2011 | Komentarze 1
Spontaniczny wyjazd na Dolomity Sportową dolinę w pięknym towarzystwie. Przez spontaniczny wyjazd brak zdjęć z DSD. Dojazd + trasa na DSD rewelacja, powrót też niczego sobie. Na DSD zjazdy z prędkościami rzędu 49,5km/h (Vmax resetowany przed zjazdem) po kamienistym zboczu Dolomitów a następnie w kierunku "okolic domu" na kolację w plenerze.Powrót przez zameczek w Szałszy a następnie trasa "w pogoni za otwartym sklepem..." Nie dość, że była to niedziela to jeszcze punktualnie 20:00, większość sklepów było już zamkniętych. Fartownie jednak zastaliśmy otwartą Biedronkę, w której byliśmy ostatnimi klientami. Załadowani jedzonkiem oraz napojami pojechaliśmy upiec prędzej zdobyty prowiant.
Po kolacyjce przyszedł czas na odprowadzenie wszystkich do domów. Jako ostatni dojeżdżając do domu ujrzałem godzinę 1:20 w nocy (: Choć nie ważne, która by była... rewelacyjnie spędzone niedzielne popołudnie.
Zamek w Szałszy
.:: The End.
Dane wyjazdu:
31.02 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Poison Curare
Walcząc z grawitacją II
Sobota, 16 kwietnia 2011 · dodano: 18.04.2011 | Komentarze 0
Ćwicząc technikę jazdy na bandach i rynienkach - położenie jak najbardziej poziomo roweru wchodząc w zakręt + kilka małych skoczków...Był to również dzień w którym postanowiłem, że w taki oto sposób świętować będę przejechane wg BikeStats 2000 km w tym roku (po mimo, ze wielu wycieczek krótko dystansowych nie wpisuję i 2000km minęło jakiś czas temu...)
Efekt z ciężkiego(?) treningu + bezcenne sekundy nieważkości:
RLL - Rowerowe Linie Lotnicze
RLL - Rowerowe Linie Lotnicze
RLL - Rowerowe Linie Lotnicze #2
RLL - Rowerowe Linie Lotnicze #3
.:: The End.