.:: Wstęp ::.
Ten blog rowerowy prowadzi irychu
z miasta Gliwice.
Na rowerze przejechane (od pierwszego mojego wpisu wycieczki na BikeStats) ma łącznie 4763.27 km
.:: Statystyki ::.
>> Statystyki szczegółowe <<
>> Statystyki słupkowe <<
Na rowerze przejechane (od pierwszego mojego wpisu wycieczki na BikeStats) ma łącznie 4763.27 km
.:: Statystyki ::.
>> Statystyki szczegółowe <<
>> Statystyki słupkowe <<
.:: Wykres roczny ::.
.:: Archiwum wpisów ::.
- 2011, Maj9 - 16
- 2011, Kwiecień20 - 7
- 2011, Marzec13 - 12
- 2011, Luty10 - 24
- 2011, Styczeń10 - 19
- 2010, Grudzień3 - 7
- 2010, Listopad2 - 0
- 2010, Październik6 - 23
- 2010, Wrzesień6 - 19
- 2010, Sierpień5 - 2
- 2010, Lipiec1 - 0
- 2010, Czerwiec8 - 7
- 2010, Maj3 - 3
.:: Zakończenie ::.
Za dwadzieścia lat
bardziej będziesz żałował tego,
czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny,
opuść bezpieczną przystań.
Złap w żagle pomyślne wiatry.
Podróżuj, śnij, odkrywaj.
bardziej będziesz żałował tego,
czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny,
opuść bezpieczną przystań.
Złap w żagle pomyślne wiatry.
Podróżuj, śnij, odkrywaj.
Dane wyjazdu:
46.80 km
0.00 km teren
02:33 h
18.35 km/h:
Maks. pr.:52.39 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Poison Curare
Hałdy + Spektakl
Sobota, 16 października 2010 · dodano: 17.10.2010 | Komentarze 2
Aby nie marnować całej soboty na "głupoty" mała przejażdżka po hałdach Sośnickich - uwielbiam tam jeździć odkąd mam fulla ;) Później obok jeziora łabędzi...Jezioro i łabędzi
po wszystkich możliwych ścieżkach w lesie "Sośnica - Zabrze" odkrywając nowe miejsca. Małą rzeczkę przy której zrobiłem sobie chwilę przerwy. Siedząc i patrząc się w płynącą wodę "żubra" w żadnej postaci nie było, ani żywego, ani puszkowego ani butelkowego, jednak po chwili miałem okazję podziwiać z bardzo bliska sarny i wiewiórkę. Niestety zwiało wszystko zanim wyciągnąłem aparat, więc na zdjęcie zapłapała się tylko "Trucicielka"
Poison - Trucicielka - Curarka
Po chwili odpoczynku resztę trasy spędziłem zwiedzając asfaltowo - chodnikowo Zabrze Makoszowy, centrum miasta oraz kawałek Zabrze Mikulczyce i skierowałem się do domu gdzie padł mój pierwszy rekord prędkości na fullu.
Na tym jazda się nie skończyła, wieczorem spontanicznie wybrałem się na Plac Krakowski do Gliwic na który przyjechało i przyszło kilku znajomych z Gliwickiej Masy Krytycznej aby pooglądać spektakl Teatru A pt. DaViD
Plakat
Pomimo chłodu wytrwałem do końca dzięki znajomemu, który nie przyszedł sam. Zabrał ze sobą na spacer Żubra. Również było też kilka innych osób z Gliwickiej Masy Krytycznej. Kilka zdjęć ze spektaklu autorstwa Serafin'a:
Spektakl #1
Spektakl #2
Spektakl #3
Nocny powrót do domu i zasiadając lekko zmarznięty w fotelu otoczony "Tatrami" zakończyłem miło spędzony sobotni dzień i wieczór.
Komentarze
johanbiker | 07:17 poniedziałek, 18 października 2010 | linkuj
Po tej hałdzie faktycznie można pośmigać,polecam jeszcze w Łaziskach i "Szarlote"w Rydułtowach.Pozdro!
razor84 | 23:22 niedziela, 17 października 2010 | linkuj
jak wypadl spektakl?
kurcze zapomnialem o tym, a chcialem tam byc ehhhh
PS klimatyczny ten łabądek ;)
Komentuj
kurcze zapomnialem o tym, a chcialem tam byc ehhhh
PS klimatyczny ten łabądek ;)