.:: Wstęp ::.
Ten blog rowerowy prowadzi irychu
z miasta Gliwice.
Na rowerze przejechane (od pierwszego mojego wpisu wycieczki na BikeStats) ma łącznie 4763.27 km
.:: Statystyki ::.
>> Statystyki szczegółowe <<
>> Statystyki słupkowe <<
Na rowerze przejechane (od pierwszego mojego wpisu wycieczki na BikeStats) ma łącznie 4763.27 km
.:: Statystyki ::.
>> Statystyki szczegółowe <<
>> Statystyki słupkowe <<
.:: Wykres roczny ::.
.:: Archiwum wpisów ::.
- 2011, Maj9 - 16
- 2011, Kwiecień20 - 7
- 2011, Marzec13 - 12
- 2011, Luty10 - 24
- 2011, Styczeń10 - 19
- 2010, Grudzień3 - 7
- 2010, Listopad2 - 0
- 2010, Październik6 - 23
- 2010, Wrzesień6 - 19
- 2010, Sierpień5 - 2
- 2010, Lipiec1 - 0
- 2010, Czerwiec8 - 7
- 2010, Maj3 - 3
.:: Zakończenie ::.
Za dwadzieścia lat
bardziej będziesz żałował tego,
czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny,
opuść bezpieczną przystań.
Złap w żagle pomyślne wiatry.
Podróżuj, śnij, odkrywaj.
bardziej będziesz żałował tego,
czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny,
opuść bezpieczną przystań.
Złap w żagle pomyślne wiatry.
Podróżuj, śnij, odkrywaj.
Dane wyjazdu:
117.92 km
0.00 km teren
05:28 h
21.57 km/h:
Maks. pr.:59.06 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Gliwice - Czechy Ostravice
Sobota, 18 września 2010 · dodano: 20.09.2010 | Komentarze 4
Na początku było odliczanie do dnia gdy Daro24 z Gliwickiej Masy Krytycznej zorganizował wyjazd do wsi położonej w Czechach o nazwie Ostravice, aż nadszedł ten dzień.Sobota - 18.09.2010 - godz 5:15 - Tak to się zaczęło... Szybkie małe śniadanie, przepakowanie plecaka, wyrzucenie zbędnego balastu i rozlega się dźwięk dzwoniącego telefonu a w nim głos informujący mnie, że 2 osoby już wyjechały i za pewną chwilę będą w okolicy gdzie się do nich dołączę także kask, okulary i ~6kg plecak na siebie i w drogę. Dojeżdżam na miejsce spotkania (godz 6:00), czekam kilka minut i pojawia się Kubush wraz z Kubą do których dołączam i jedziemy po Kirę. Następnie kierujemy się w umówione miejsce spotkania na START i po drodze dołącza jeszcze do nas Jarq. Po chwili pojawia się Chemik oraz Daro24. Pamiątkowe zdjęcie na starcie:
Jarq, Kira, Rychu (ja), Daro, Chemik, Kubush, Kuba
Wyjazd około 7:10 w kierunku Chałupek, przez Rybnik, Wodzisław Śląski - gdzie tamtejsze wzniesienia nie należały do najłatwiejszych podjazdów. Jadąc rano i patrząc jak miasto budzi się, my wciąż gnaliśmy przed siebie mając jeden kierunek, jedną myśl, jeden cel. Dojechać do Czech Ostravice. Niestety za Wodzisławiem śląskim musieliśmy pożegnać się z Jarkiem, który zdecydował się wrócić. W tym samym czasie dogania i dołącza do nas Łukasz jadący na szosówce.
Po chwili postoju jedziemy dalej i mijamy granicę Polsko-Czeską. Radość, która towarzyszy podczas przejazdu nad Odrą na rowerze i po miniętych już kilkunastu kilometrach po trasie wciąż lekko pod górkę jest nie do opisania. Kolejne kilometry pokonuję w ciszy ciesząc się idealną, szeroką asfaltową nawierzchnią. Następnie przejeżdżamy miasto i w okolicach Ostrawy mamy kolejną przerwę
Przerwa w okolicach Ostravy
Kolejne kilometry prowadzą nas między polami, lasami oraz w oddali wyłaniającymi się górami.
Kierujemy się na Czechy Ostravice
Całą drogę toważyszy nam słońce i lekki chłodny wiatr. Pogoda wymarzona na taką wyprawę. I tak oto dojeżdzamy do ostatniego postoju pod hipermarketem gdzie zaopatrujemy się na wieczorne ognisko. Po dojeździe/dojściu na miejsce czekają na nas piękne widoki. Mając jeszcze chwilę czasu do kolacji organizujemy i szykujemy drewno i miejsce na ognisko.
Czas na kolację, chwilkę odpoczynku, zabranie napojów oraz prowiantu i na miejsce ogniska. Znów przypadło mi rozpalanie ogniska jednak jednak dostałem pomoc w rozpaleniu ogniska a gdy się rozpaliło wraz z Kubush'em poszliśmy pożyczyć drewniane bloczki od przemiłych Czechów ;)
Ognisko na zakończenie dnia
Mapa Przejazdu
Fot.by.Kubush